Szczęśliwa rodzina
Kilka lat po ślubie na świat przyszedł ich syn Piotr - Okraska nie ukrywał, że od jakiegoś czasu marzył o założeniu rodziny i dziecku.
- To był bardzo szczęśliwy dzień. Pamiętam jego szeroko otwarte ze zdziwienia oczy, w których widziałam iskierkę radości. Czytałam w nich: "Jak cudownie!" - wspominała w "Gali" Walach dzień, w którym oznajmiła ukochanemu, że będą rodzicami.
- Mężczyźni, którzy mają dzieci, są dla mnie autorytetami. Uważam, że już dokonali w życiu czegoś najważniejszego - dodawał Okraska.
Oboje zapewniają, że robią wszystko, by nie przynosić pracy do domu i mieć dla siebie jak najwięcej czasu; podkreślają, że do swojego zawodu mają dystans i nigdy nie był u nich na pierwszym miejscu, dlatego mogą stworzyć ciepły i szczęśliwym dom.