Pierwszy raz w historii. Choremu aktorowi odebrano "nagrodę"

Pierwsza reakcja kapituły Golden Raspberry Award na wieść o chorobie Bruce'a Willisa była raczej wstrzemięźliwa i ograniczyła się jedynie do grzecznościowych zwrotów. Po kilkunastu godzinach przyszła jednak głębsza refleksja. Decyzja o przyznaniu specjalnej nagrody za najgorszy występ Willisa w 2021 r. została cofnięta.

Bruce Willis w filmie "Kosmiczny mecz"
Bruce Willis w filmie "Kosmiczny mecz"
Źródło zdjęć: © East News

W wywiadzie dla "New York Magazine" jeden z założycieli stowarzyszenia John J.B. Wilson stwierdził, że członkom Golden Raspberry Award od początku lat 80. przyświeca jedna i ta sama idea: "Chcemy wyróżniać swoimi nagrodami znane osoby ze świata filmu, które zdobyły wcześniej renomę, osiągnęły sukces, ale popadły w rutynę lub poszły na łatwiznę, stając się maszynką do zarabiania pieniędzy".

Nie ulega wątpliwości, że ostatnie aktorskie dokonania Bruce'a Willisa idealnie wpisywały się w założenia programowe stowarzyszenia. Gwiazdor, bohater wielu hollywoodzkich przebojów, zaczął bowiem występować w kilku filmach rocznie, przestał zwracać uwagę na scenariusz, interesowała go jedynie aktorska gaża.

Jakość produkcji z jego udziałem sięgnęła dna. Czasami na planie filmowym spędzał zaledwie jeden dzień. Nagrywał sceny ze swoim udziałem (głównie rozmawiał w nich przez telefon komórkowy – teraz wiemy dlaczego), zgarniał kasę i znikał. Dalsze losy filmu już go nie interesowały. Znany był również z udzielania dziwacznych wywiadów, podczas których demonstrował dziennikarzom, że nie ma ochoty odpowiadać na pytania i promować filmów. 

Przez wiele lat Willis był uważany za bardzo przyjaznego i otwartego aktora. Dopiero w ostatnich latach zaczęły pojawiać się negatywne komentarze na jego temat. Chyba po raz pierwszy przy okazji premiery sensacyjnej komedii "Cop Out: Fujary na tropie" z 2010 r. Film okazał się totalnym niewypałem, zaś jego reżyser Kevin Smith w wywiadach nie pozostawił na gwiazdorze suchej nitki. Uważał, że Willis grał od niechcenia, nie chciało mu się podnieść d…, a współpracę z aktorem nazwał "miażdżeniem duszy".

Trzy lata później bardzo krytycznie o Willisie wypowiedział się Sylvester Stallone, który był zdegustowany finansowymi żądaniami bohatera "Szklanej pułapki". Na Twitterze nie krył radości, że Bruce wypadł w końcu z obsady trzeciej części "Niezniszczalnych": "Fantastyczna wiadomość. Na to czekałem. Chciwość i lenistwo… to najlepszy przepis na upadek kariery" – napisał Stallone.

Po opublikowaniu w mediach społecznościowych przez rodzinę Bruce'a Willlsa informacji o ciężkiej chorobie aktora (aktor cierpi na afazję), wiele osób wycofuje się ze swoich wcześniejszych opinii na jego temat. Kevin Smith napisał na Twitterze: "Na długo przed 'Cop Out' byłem wielkim fanem Bruce'a Willisa, więc czytanie o jego chorobie jest naprawdę bolesne. Uwielbiał grać i śpiewać, a utrata tego musi być dla niego druzgocąca. Czuję się paskudnie z powodu moich małostkowych skarg z 2010 r. Bardzo przepraszam BW i jego rodzinę".

Członkowie Golden Raspberry Award w pierwszej reakcji na wiadomość o chorobie Willisa ograniczyli się jedynie do grzecznościowych zwrotów i dwuznacznej uwagi, że "być może to wyjaśnia dlaczego w 2021 r. chciał odejść z hukiem". Po kilkunastu godzinach, po ogromnej fali krytyki, jaka na nich spadła, pojawiła się jednak głębsza refleksja.

Kapituła stowarzyszenia postanowiła cofnąć decyzję o przyznaniu specjalnej nagrody dla Willisa za najgorszy występ w 2021 r. Przypomnijmy, że spośród jego ośmiu ról, które zostały nominowane do Złotej Maliny, antynagrodą zastała wyróżniona kreacja w produkcji science-fiction "Kosmiczny grzech".

Warto zauważyć, że w ponad 40-letniej historii Golden Raspberry Award po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której członkowie kapituły odwołali swój werdykt. Mamy więc do czynienia z sytuacją bez precedensu. W oświadczeniu tak to uzasadnili: "Jeśli czyjś stan zdrowia jest czynnikiem wpływającym na podejmowanie decyzji, uznajemy, że nie należy przyznawać Złotej Maliny".

Członkowie Golden Raspberry Award, na tej właśnie podstawie, odwołali przy okazji nominację do antynagrody dla Shelley Duvall z 1981 r. za rolę w filmie "Lśnienie".

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (75)