Pijacka kariera
Przez tę swoją nieśmiałość o mało nie zaprzepaścił szansy na miłość. Tak długo zwlekał z zaproszeniem sąsiadki Ewy na randkę, że dziewczyna niemal już całkowicie straciła nadzieję. Wreszcie jednak Fronczewski zdobył się na odwagę. Zaiskrzyło. Pobrali się i niedługo potem świętowali narodziny córeczki Kasi. Aktor starał się znaleźć czas i na pracę, i na rodzinę. Choć nie zawsze było to łatwe – zwłaszcza kiedy wpadł w ciąg imprez.
- Mojej branży alkohol towarzyszył w podobnym stopniu co chirurgom, dziennikarzom czy pilotom oblatywaczom.* Gorzałka była w tym zawodzie zawsze, alkohol przynależy do aktorskiej tradycji* – mówił. Całe szczęście w porę się opamiętał.
- Moja pijacka kariera była dość krótka i niezbyt spektakularna. Znalazłem azyl w rodzinie.