''Od małego byłem ogromną przeszkadzajką''
- Przegrałem wskutek kontuzji ważną wtedy dla mnie walkę i ze sportem musiałem skończyć– tłumaczył w portalu Na zdrowie.
Wtedy pojawił się problem, co Pręgowski powinien robić dalej. Nigdy nie był wzorowym uczniem, nie miał dobrych ocen, a nauczyciele nie przepadali za jego „dowcipami”, więc nie mógł liczyć na taryfę ulgową.
- Od małego byłem ogromną "przeszkadzajką". Czasem zastanawiam się, czy przypadkiem nie miałem ADHD. Szybko się nudziłem i nie potrafiłem usiedzieć w miejscu. Często robiłem różne śmieszne rzeczy, żeby reszta dzieci się śmiała. A to wyrzuciłem komuś worek za okno, a to coś innego... Bywało też, że otwierałem innym dla hecy drzwi do ubikacji– opowiadał w Super Expressie. - Cóż, byłem nieukiem – dodawał aktor.
To mama wymyśliła, by, z braku innych możliwości, spróbował się dostać do Zasadniczej Szkoły Metalowej.