Piraci z Karaibów i kanibale
Mieszkańcy Małych Antyli protestują przeciwko ukazywaniu ich w filmie Piraci z Karaibów jako kanibali.
Scenarzyści filmu "Piraci z Karaibów" postanowili, że w drugiej części obrazu pojawią się kanibale. Wiadomość ta wzbudziła wściekłość rdzennych mieszkańców wysp położonych na Morzu Karaibskim.
Ich przedstawiciel, pochodzący z wyspy Dominika, Charles Williams uważa nawet, że to zemsta białych.
- Nasi przodkowie przez wiele lat opierali się białym najeźdźcom - mówi Charles Williams. - Od tego czasu nazywają nas dzikusami i kanibalami. Ta opinia zupełnie misja się z prawdą i nie chcemy by była powtarzana w filmach. Na dodatek takich, które będą oglądane na całym świecie.
Pierwsza z kontynuacji (bo będą realizowane od razu dwie) miałaby zostać zatytułowana "Pirates of The Caribbean 2: Dead Man's Chest". Obok Johnny'ego Deppa znów zobaczymy Orlando Blooma i Keirę Knightley. Powróci także prawdopodobnie Geoffrey Rush jako kapitan Barbossa.
W obrazie ma zagrać ponadto Keith Richards, z zespołu The Rolling Stones, jako ojciec Jacka Sparrowa. Stellan Skarsgard zagra postać starego pirata, ojca Willa Turnera (Bloom) czyli Williama "Cholewę" Turnera. Naomie Harris wcieli się w rolę cygańskiej królowej. Chow Yun-Fat zagra chińskiego pirata Cheung Po Tsai.
Filmy ponownie wyprodukuje Jerry Bruckheimer. Za kamerą stanie znów Gore Verbinski, a scenariusze napiszą Terry Rossio i Ted Elliott. Zdjęcia powinny rozpocząć się w maju.