"Pitbull. Nowe porządki": Bogusław Linda musiał zostawić dziecko w centrum miasta [WIDEO]

To, co wydarzyło się wtedy na planie filmu *"Pitbull. Nowe porządki" zszokowało Bogusława Lindę (czytaj nasz wywiad). Na potrzeby jednej ze scen aktor przejeżdżając przez centrum Warszawy, zatrzymał auto i wyniósł dziecko w samochodowym foteliku. Po czym zostawił je na chodniku i odjechał. Nikt z tłumu gapiów, którzy znajdowali się na ulicy, nie zareagował. Całość udokumentowała ukryta kamera. Ekipa incognito wmieszała się w tłum, czuwając nad losem dziecka. Obojętność obserwatorów była przerażająca.*

"Pitbull. Nowe porządki": Bogusław Linda musiał zostawić dziecko w centrum miasta [WIDEO]
Źródło zdjęć: © East news

28.01.2016 08:42

- To dosyć okrutna scena. W centrum miasta. Przejeżdżałem samochodem. Stres straszny, ręce mi się trzęsły, miałem w rękach małe dziecko, które musiałem wynieść z samochodu, zostawić na chodniku i odjechać. Nikt nie zareagował- mówi poruszony Bogusław Linda.

Pracując na planie filmu "Pitbull. Nowe porządki" reżyser filmu Patryk Vega zdecydował się na tak odważne użycie ukrytej kamery kilkakrotnie. Dzięki temu widz ma poczucie jeszcze większego autentyzmu.

- Zdecydowałem się wielokrotnie na używanie ukrytych kamer i realizowanie scen w zastanym tłumie, co daje niezwykle wiarygodną warstwę w filmie. Nakręciliśmy na przykład scenę przy 12 tysiącach ludzi w trakcie gali bokserskiej Adamka z Saletą. Było to dla mnie realizacyjnym wyzwaniem i mam poczucie, że dotknąłem wówczas czegoś wyjątkowego, czego nikt wcześniej nie zrobił w naszym kraju. Granie w zastanym tłumie łączy dokument z fabułą i w przypadku takiego kina świetnie funkcjonuje, bo z różnych względów niemal niemożliwe jest ustawianie scen z taką ilością ludzi, które wyglądałyby wiarygodnie – mówi Vega.

"Pitbull. Nowe porządki" cieszy się ogromną popularnością wśród kinowych widzów oraz przychylnością krytyki. Na otwarcie Vega zdetronizował bezwzględnie konkurencję* - w pierwszy weekend jego najnowszy film obejrzało ponad 211 tysięcy widzów.* Tym samym przebił otwarcie "Drogówki", "Miasta 44", "Wilka z Wall Street" czy najnowszego filmu Quentina Tarantino. Krytycy piszą: „Wciąga bez reszty!” (Maciej Misiorny, "Tele Tydzień"), „zjednał mnie swą niesłychaną energią” (Jacek Szczerba, "Gazeta Wyborcza"), „to filmowa ekstraklasa” (Sylwia Krasnodębska, "Gazeta Polska Codziennie"), „to mocne kino sensacyjne, nawiązujące do stylistyki Martina Scorsese” (Dariusz Pawłowski, "Dziennik Łódzki").

Patryk Vega bezkompromisowy w sposób ukazuje życie policjantów, a także po raz pierwszy odsłania przed nami świat gangsterów. "Pitbull. Nowe porządki" to nowe spojrzenie na polską policję i przestępczość. Poza Bogusławem Lindą, którego zobaczymy w roli równie mocnej jak postać Franza Maurera z "Psów", wraz z filmem powraca znany fanom "Pitbulla" Gebels (Andrzej Grabowski), Igor (Paweł Królikowski) i Barszczyk (Michał Kula), a także gwiazda serialu „Służby specjalne” Krzysztof Czeczot. W zaskakujące kreacje postaci kobiecych wcieliły się: Maja Ostaszewska, Agnieszka Dygant, Anna Mucha, Beata Kawka, Anna Karczmarczyk oraz Julia Pogrebińska. W roli Majami widzowie zobaczą debiutującego na wielkim ekranie Piotra Stramowskiego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)