Plotki się potwierdzają, "Doktor Who" nie będzie już taki, jak kiedyś. Tilda Swinton to najlepszy wybór?
Pod koniec stycznia Peter Capaldi wyjawił, że nie wcieli się ponownie w podróżującego w czasie i przestrzeni bohatera. Ostatni sezon z jego udziałem zadebiutuje w Wielkiej Brytanii w kwietniu. Faworytką do roli jego następcy jest Tilda Swinton. Będzie dobrą odtwórczynią jednego z najpopularniejszych bohaterów brytyjskiego science fiction?
Rozpoczęły się już spekulacje, kto mógłby wskoczyć w miejsce Capaldiego. Wśród nazwisk wymienianych na kolejnego doktora Who znaleźli się Idris Elba ("Thor"), Ben Whishaw ("Spectre"), Richard Ayoade ("Technicy-magicy"). Pojawiła się też propozycja, by doktorem Who została kobieta. Faworytką bukmacherów jest Tilda Swinton. Inne potencjalne kandydatki to Kris Marshall, Olivia Colman, Miranda Hart i Maxine Peake.
Ponieważ Peter Capald to nie jedyny członek ekipy produkcji, który żegna się z jej realizacją, decyzja o następcy Capaldiego musi jeszcze poczekać.
Zmienia się również showrunner serialu. Steven Moffat odchodzi, a na jego miejsce wejdzie Chris Chibnall, który jest odpowiedzialny m.in. za "Broadchurch". Ten zajmie się produkcją "Doktora Who" dopiero po emisji finałowego sezonu "Broadchurch" i krótkiej przerwie. "Doktor Who" zatem nie wróci na mały ekran przed jesienią 2018 roku.
Przypomnijmy, iż "Doktor Who" to jedna z popularniejszych brytyjskich produkcji telewizyjnych. Who znany jest widzom już od ponad 50 lat, choć na jakiś czas zniknął z anteny. Powrócił w roku 2005. Od tamtej pory w głównego bohatera wcielali się Christopher Eccleston, David Tennant, Matt Smith, a ostatnio właśnie Peter Capaldi.
Tildę Swinton ostatnio można było podziwiać w superprodukcji "Doktor Strange".
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>