''Afera grubo przesadzona''
Zapytany wówczas o swój stosunek do grania podczas tego typu imprez, Grabowski zasłaniał się kontraktem na stand-up.
– Podpisałem umowę na występ kabaretowy, a nie na zachwalanie garnków. Myślę jednak, że ta afera jest grubo przesadzona. Gdybym teraz zrezygnował, to przyznałbym się, że robię coś złego, a tak nie jest - tłumaczył aktor.
W najbliższym czasie zobaczymy Andrzeja Grabowskiego w najnowszym filmie Patryka Vegi. Jednak dokładna premiera „Służb specjalnych” na razie nie jest znana. Wiadomo, że produkcja zagości na naszych ekranach najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.(gk/mn)