Polska dziś na Lubuskim Festiwalu Filmowym

Nowe polskie filmy prezentowane podczas 37. Lubuskiego Lata Filmowego mówią o problemach Polaków spowodowanych przemianami społecznymi i gospodarczymi ostatnich lat. Program festiwalu w Łagowie to panorama kina Europy Środkowo-Wschodniej.

Podczas łagowskiego festiwalu potwierdziło się, że widzowie chcą oglądać polskie filmy, pod warunkiem, że są sprawnie zrealizowane.

Zachwyt publiczności wzbudził komediodramat "Rezerwat" - opowieść o zderzeniu dwóch światów: młodego artysty i mieszkańców warszawskiej Pragi.

Debiutujący tym filmem 31-letni Łukasz Palkowski usłyszał od widzów, że jego film przypomina klimatem współczesne kino czeskie. Reżyser powiedział, że nie było to jego założeniem, ale być może elementem wspólnym jest "brak pretensji do rzeczywistości".

Film innego debiutanta Piotra Szczepańskiego "Aleja Gówniarzy" zadedykowany jest tym wszystkim, młodym ludziom, którzy wyjechali z Łodzi do Warszawy robić tam karierę. Bohater filmu nie jest tak odważny i w ostatniej chwili rezygnuje.

"- Jest mało "filmowy", za to prawdziwy" - mówi reżyser .

Bohaterami film dokumentalnego Marcina Latałły "Nasza ulica" jest rodzina, w której pięć pokoleń pracowało w fabryce Poznańskiego w Łodzi. Jednak dziś ich potomkowie nie znajdują dla siebie miejsca w nowym społeczeństwie.

Film "Nasza ulica" zostanie pokazany a w Łagowie jeszcze raz Marcin Latałło zaprezentuje w Łagowie także film o kontrowersyjnej, popularnej także w Polsce, metodzie terapeutycznej Berta Hellingera "Konstelacje".

Tegoroczne Lubuskie Lato filmowe potrwa do 1 lipca.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)