Polski Box Office: Sala kinowa niczym porodówka

Już drugi tydzień z rzędu w Polsce króluje filmowa plejada gwiazd w ciąży. Najwyraźniej widzowie wraz z nadejściem lata zaczęli masowo myśleć o kwiatkach i pszczółkach. Szczególnie w wykonaniu ich ulubionych aktorów. Najwyraźniej mrożona herbata i familijne produkcje z pieprznym dowcipem są najlepszą receptą na nieznośne upały.

„Jak urodzić i nie zwariować” to wyjątkowa ciężarna komedia zrealizowana w oparciu o poradnik dla przyszłych matek autorstwa Heidi Murkoff. Głównymi bohaterkami filmu jest pięć kobiet spodziewających się dziecka. Elizabeth Banks wcieliła się w pisarkę, która napisała książkę dla dzieci o karmieniu piersią i jak do tej pory miała bardzo sprecyzowane poglądy na temat wychowywania dzieci dopóki sama nie zaszła w ciążę. Z kolei Cameron Diaz zagrała trenerkę prowadzącą telewizyjny program fitness, która niespodziewanie dowiaduje się o ciąży. Z wielkimi brzuchami na ekranie zobaczymy jeszcze Jennifer Lopez, Annę Kendrick i Brooklyn Decker.

Polski Box Office: Sala kinowa niczym porodówka

W miniony weekend na filmowo-hormonalną kolejkę górską z udziałem gwiazd wybrało się aż 22 982, co od premiery daje łączny wynik 116 448.

Na drugim miejscu nowość – kontynuacja komedii „Dwa dni w Paryżu” w reżyserii Julie Delpy. Tym razem francuska aktorka zabrała nas wraz ze swym chłopakiem do Nowego Jorku. „2 dni w Nowym Jorku” porównywana jest przez krytyków do najlepszych produkcji Woody’ego Allena. Po rozstaniu z Jackiem, Marion (Delpy) przenosi się wschodnie wybrzeże, gdzie, przygotowując wystawę swoich fotografii, poznaje słynnego prezentera radiowego Mingusa (Chris Rock). Wszystko zdaje się ich dzielić, ale to właśnie w ramionach obdarzonego wyjątkowo ciętym dowcipem gwiazdora eteru ponętna Francuzka znajdzie pocieszenie po miłosnym zawodzie. Ich sielankę zakłóci nagła wizyta ekscentrycznego ojca Marion (ojciec reżyserki Albert Delpy) i jej wiecznie niezaspokojonej
seksualnie siostry. W miniony weekend, za sprawą tej filmowej wycieczki do Nowego Jorku, ubawiło się aż 20 522 Polaków.

Pierwszą trójkę naszego box-office’u zamyka horror „Czarnobyl. Reaktor strachu”. Film opowiada o grupie sześciu młodych turystów, którzy chcą zejść z utartego szlaku i zatrudnić specjalnego przewodnika. Ignorując ostrzeżenia, przewodnik zabiera ich do miasta Prypeć, dawnego kompleksu domów dla pracowników reaktora jądrowego w Czarnobylu. Miasto od czasu katastrofy jest opuszczone, czyli od ponad 25 lat. Po krótkiej eksploracji opuszczonego miasta, grupa zaczyna sobie zdawać sprawę, że nie jest sama w tym zapomnianym miejscu. W ostatnim tygodniu na napromieniowaną produkcję wybrało się 16 447 widzów.

W rankingu najpopularniejszych filmów w Polsce od kilku tygodni nie schodzi "Królewna Śnieżka i łowca" . Obraz zadebiutował na szczycie polskiego box office'u ponad miesiąc temu. Dzisiaj ta odrestaurowana historia piękności i jej złej macochy bezkonkurencyjnie zdobywa sympatię widzów na całym świecie. Jak widać dobre historie nigdy się nie starzeją.

W rolach tytułowych występują Kristen Stewart i Chrisa Hemswortha, a partneruje im Charlize Theron jako nikczemna macocha, Ravenna. Film stanowi mroczną wersję baśni o Królewnie Śnieżce. Zła królowa nakazuje łowcy Erikowi zabicie jedynej niewiasty piękniejszej od niej samej. Nie spodziewa się, iż podwładny nie tylko nie wykona zadania, ale jeszcze nauczy Śnieżkę sztuki wojny. Dzieło, które wyreżyserował Sanders w Polsce może poszczycić się liczbą 12 877 sprzedanych biletów, co łącznie daje mu wynik 362 254 widzów od premiery.

Na miejscu piątym urocza animacja z gorylem w roli głównej. Śnieżek jest jedynym białym gorylem na świecie. Jego gęste, śnieżne futro wywołuje zachwyt wszystkich dzieci, ale dla innych człekokształtnych lokatorów zoo małpiszon-albinos jest źródłem wstydu. Odtrącony i wyszydzany postanawia wyruszyć w sekretną misję do samego serca wielkiego miasta, gdzie rezyduje wszechwładna wróżka, która jako jedyna może przemienić go w zwykłego goryla. W pogoni za lepszym futrem Śnieżek, panda i ich wesoła banda przeżyją mnóstwo przygód w malowniczej Barcelonie. W miniony weekend do kin wybrało się aż 12 141 widzów. Od dnia premiery „Goryla Śnieżka w Barcelonie” obejrzało 258 902 Polaków razem ze swoimi rodzinami.

W miniony weekend do kin (na TOP 10 filmów) wybrało się 124 982 Polaków.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)