Polskie filmy zainspirowane prawdziwymi historiami
Życie pisze najciekawsze historie
Już 2 października do polskich kin wejdzie „Chemia” Bartosza Prokopowicza, reklamowana jako „najpiękniejszy polski film o miłości”. Opowieść o niezwykłym uczuciu pomiędzy młodą parą kochanków „balansujących na granicy życia i śmierci” zebrała doskonałe recenzje na festiwalach, również tych zagranicznych – krytyka zachwycała się zarówno oryginalną formą, jak i scenariuszem.
Już 2 października do polskich kin wejdzie "Chemia" Bartosza Prokopowicza, reklamowana jako „najpiękniejszy polski film o miłości”.
Opowieść o niezwykłym uczuciu pomiędzy młodą parą kochanków "balansujących na granicy życia i śmierci" zebrała doskonałe recenzje na festiwalach, również tych zagranicznych – krytyka zachwycała się zarówno oryginalną formą, jak i scenariuszem.
I nic dziwnego, bo to w końcu życie pisze najciekawsze historie. Tak było i tym razem - "Chemia" inspirowana jest losami Magdaleny Prokopowicz, założycielki fundacji Rak’n’Roll, która przez 8 lat zmagała się z chorobą nowotworową i dla wielu stała się prawdziwym symbolem i wzorem do naśladowania.