"Chciałem się targnąć na życie”
W tym czasie Pazura, po rolach w "Krollu" i "Psach", stał się gwiazdą, a jego żonie niezwykle podobała się popularność i sława. Była szczęśliwa i promieniała.
Sielanka nie trwała jednak długo. W 1994 r. żona aktora wyszła z domu - by już nigdy do niego nie wrócić. Odcięła się od męża, zrzekła się praw do opieki nad dzieckiem. Pazura był zszokowany i zrozpaczony.
- Byłem w okropnej sytuacji - opowiadał. - Sam z dzieckiem, z długami. Chciałem się targnąć na życie. Uratował mnie mój przyjaciel, Olaf Lubaszenko.
Starał się radzić sobie sam, ale przyznawał, że nie było łatwo.
- Nastka była ciągle ze mną, a ja przeżywałem taki szok, że nie jadłem i prawie nie spałem, bo jedno mrugnięcie córeczki stawiało mnie od razu na równe nogi. I wszystko musiało chodzić jak w zegarku. W szwajcarskim zegarku. Córka była ze mną w teatrze, na próbach, w bufecie, garderobie, ciągle gdzieś pod pachą - wspominał.