Prosta historia po polsku ("Człowiek Wózków")
- Nie będę go wbijał nad tobą. Po co komu taki drogowskaz - żegna się bohater filmu z innym samotnikiem, którego grzebie na siedząco, jakby nadal czekał, wraz z krzyżem zabranym z jego domku. I choć Człowiek Wózków istnieje naprawdę i po wielekroć go opisywano, nie tylko we "Wprost", to dokumentalista cofa się przed tym faktem, nie chcąc czynić sensacji. Piękne zdjęcia Jacka Petryckiego znakomicie stylizują tę kreacyjność.
Zawsze mi się zdawało, że historia Strighte'a, błyskotliwie i niepokojąco zinstrumentowana przez Lyncha, ma wszędzie swoje lokalne odpowiedniki. Tam też inspiracją była rzeczywistość. A gdybym w kolejnej fabule debiutanta nie zobaczył tych natrętnie rozpoznawalnych cytatów z "Lotu nad kukułczym gniazdem", "Barw ochronnych", "Rain Mana" i czego tam jeszcze - powiedziałbym, że Mariusz Malec ma nie tylko wrażliwość, ale i styl. (pha)