Dziś by to nie przeszło
14 lat później zorganizowane wycieczki szkolne mają niewielki wpływ na kształtowanie wyniku box office. To już nie te czasy, gdy wszystkie licea czy podstawówki szturmują sale kinowe, by obejrzeć ekranizację jakiejś lektury.
Można więc założyć, że dzisiaj "Stara baśń" Hoffmana nie miałaby żadnych szans na zwróceniu kosztów produkcji. Szczególnie, że już wtedy śmiano się z poziomu realizacji i niezrozumiałych decyzji scenarzysty.