''To była wariacja''
Swoją żonę poznał dzięki pracy – spotkali się na planie serialu „Anioł Stróż”, w którym Leńska dostała niewielką rólkę. Modelka od razu wpadła mu w oko.
- To była wariacja, bo ja zostałem opanowany przez uczucie, które trwa do dziś – mówił w programie „Między kuchnią a salonem”. Wreszcie zdobył się na odwagę i zaprosił ją na randkę.
- Następnego ranka wysłała mi SMS-a, że dziękuje mi za miły wieczór i jedzie właśnie na lotnisko – dodawał. I choć lotnisko było na drugim końcu miasta od jego mieszkania, on sam siedział w piżamie, zaś samochód miał na innej ulicy w garażu podziemnym, powiedział Leńskiej, żeby nie brała taksówki, bo chętnie ją podwiezie.
Jak przyznawał, było to fizycznie niemożliwe, żeby zdążyli na czas, mimo że jechał "pasem zieleni" i "przez chodnik".
- Pierwszy raz nie zdążyłam na samolot do pracy– kwitowała Leńska, dodając jednak, że Cieszyński natychmiast kupił jej bilet na następny lot.