Reżyser "Błękitnej laguny" zadzwonił do niej po latach. Zarzuciła mu, że ją "sprzedał"

Aktorka Brooke Shields w dokumencie "Ślicznotka" rozprawiła się z seksualizowaniem jej jako dziecka m.in. w filmie "Błękitna laguna". Reżyser filmu po latach próbował nawiązać z nią kontakt, ale gwiazda nie jest przekonana, czy chce z nim rozmawiać.

14-letnia Brooke Shields w filmie "Błękitna laguna"
14-letnia Brooke Shields w filmie "Błękitna laguna"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
oprac. MOS

Brooke Shields po raz pierwszy wystąpiła przed kamerą zanim skończyła rok. Przez całe dzieciństwo grała w reklamach, serialach i filmach, była ulubienicą Ameryki. W czasie dorastania jej zmieniające się ciało było obiektem fascynacji artystów. Dziś z trudem ogląda się i myśli o tym, jak ktoś mógł dopuścić do tego, by 11-latka zagrała w "Ślicznotkach", gdzie licytowano jej dziewictwo.

Aktorka niedawno podsumowała historię swojej kariery w dokumencie "Ślicznotka. Historia Brooke Shields", dostępnym na platformie Disney+. Przed kamerami wspominała m.in. powstawanie "Błękitnej laguny", gdzie grała ocalałą 15-latkę, która razem z chłopcem wylądowała na bezludnej wyspie.

- Chcieli zrobić z tego reality show. Chcieli sprzedać moje seksualne przebudzenie. Jak na ironię nie byłam wtedy w kontakcie ze swoją seksualnością - wyznała Shields.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak opowiedziała w najnowszym wywiadzie, po premierze dokumentu reżyser "Błękitnej laguny" Randal Kleiser próbował się z nią skontaktować.

- Zobaczyłam jego imię na moim telefonie i nie wiedziałam, co powinnam zrobić. Więc pozwoliłam mu nagrać się na poczcie głosowej, by sprawdzić, w jakim tonie się do mnie odezwie. Chce ze mną porozmawiać, ale nie wiem, czy ja tego chcę. Nie mam ochoty znowu o tym wspominać i nie o to tu chodzi - wyznała Brooke Shields w programie "The Drew Barrymore Show".

Aktorka dodała, że nie potrzebuje już wyjaśnień czy przeprosin.

- Chodziło o to, że ci mężczyźni potrzebowali mnie w samym centrum, by opowiedzieć swoją historię, nie chodziło o mnie, nie chronili mnie. To była przygoda, uwielbiałam ten czas, ale byłam tylko pionkiem.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)