Trwa ładowanie...
22-12-2006 22:49

Rozczarowujący triumf Mike'a Leigh w Wenecji

Rozczarowujący triumf Mike'a Leigh w Wenecji
dngeqdc
dngeqdc

Film 'Vera Drake' brytyjskiego reżysera Mike'a Leigh wygrał nieoczekiwanie 61. festiwal filmowy w Wenecji.

Nagrody za najlepsze role otrzymali w sobotę na finałowej gali odtwórczyni 'Very Drake' - Imelda Staunton z Wielkiej Brytanii oraz Hiszpan Javier Bardem za kreację w filmie "Mar adentro".

Srebrnego Lwa - nagrodę specjalną za reżyserię - dostał Kim Ki Duk za film "Binjip".

Werdykt jury, któremu przewodniczył brytyjski reżyser John Boorman, był niemal całkowym zaskoczeniem. Wprawdzie obraz Mike'a Leigh został przyjęty w Wenecji z ogromnym entuzjazmem i otrzymał bardzo dobre recenzje, nie był jednak typowany do głównej nagrody.

dngeqdc

"Vera Drake" to historia gospodyni domowej, matki dorosłych córek, która pomaga biednym kobietom usunąć ciążę. Prasa włoska zwróciła uwagę na przychylną ocenę Radia Watykańskiego, według którego Leigh stworzył trudny i interesujący film, a ponadto - jak podkreślono - unikając propagandy postawił trafne pytania.

Mike Leigh odebrawszy Złotego Lwa z rąk Sophii Loren podziękował z nutą ironii dyrekcji festiwalu w Cannes za to, że nie zakwalifikowała 'Very Drake' do konkursu. Dzięki temu mogłem wygrać w Wenecji - powiedział.
br> Srebrnym Lwem - Wielką Nagrodą Jury wyróżniono hiszpański film "Mar adentro" (Morze w środku) Alejandro Amenabara. Grający w nim rolę całkowicie sparaliżowanego mężczyzny Javier Bardem otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora. Krytycy podkreślają, że nie mógł jej dostać nikt inny, bo interpretacja Bardema była mistrzowska.

Już w pierwszych komentarzach włoskie media mówią o rozczarowaniu i poniesionej kolejny rok z rzędu klęsce.

Włoska prasa nie może pogodzić się z klęską filmu 'Klucze do domu' w reżyserii Gianniego Amelio, którego uważała za faworyta do nagrody Złotego Lwa na festiwalu filmowym w Wenecji. Kolejny rok z rzędu rozgorzała dyskusja, dlaczego na weneckiej imprezie włoskie kino jest dyskryminowane.

dngeqdc

Najbardziej nad przegraną Amelio ubolewa jeden z najbardziej znanych krytyków Tulio Kezich, który na łamach niedzielnego "Corriere della Sera" napisał o zdumiewającym werdykcie jury i niezrozumiałym zwycięstwie filmu 'Vera Drake' Mike'a Leigh o aborcji.

Kezich przypomniał, że w 1954 roku jury festiwalu bezczelnie zlekceważyło 'Senso' Luchino Viscontiego. W ten sam sposób jury 61. festiwalu postanowiło zignorować film Amelio - dodał krytyk mediolańskiego dziennika. Jego zdaniem w żaden sposób nie można uzasadnić powodów tej decyzji.

Według Kezicha, tym bardziej trudno zrozumieć, dlaczego jury, mając do dyspozycji w sumie aż siedem nagród, nie przyznało filmowi 'Klucze do domu' ani jednej z nich, przez co zignorowało walory poetyckie i głębokie przesłanie humanitarne filmu Gianniego Amelio, dostrzeżone od samego początku przez widzów i krytykę.

dngeqdc

Znany krytyk podkreślił zarazem, że 'Vera Drake' i inne nagrodzone filmy to znakomite dzieła. Nie zakwestionował on także decyzji o wyróżnieniu nagrodami dla najlepszych aktorów Imeldy Staunton i Javiera Bardema. Nie zmienia to jednak faktu, że pominięcie opowieści o ojcu, który po 15 latach wrócił do porzuconego przez siebie niepełnosprawnego syna, uważa on za wielką niesprawiedliwość.

Sam Gianni Amelio powiedział w wywiadzie dla "Corriere della Sera", że "wprawdzie czuje się tak, jakby dostał szturchańca, jednak w jego opinii Mike Leigh zasłużył na najwyższe wyróżnienie". Włoski reżyser podkreślił jednocześnie, że nie rozumie, dlaczego w Wenecji powtórzyła się sytuacja sprzed roku: prasa i publiczność wychwala jeden film, a jury nagradza inny. Z nutą ironii reżyser ostrzegł swoich kolegów: Jeśli tak jak ja nakręcicie film we współpracy z telewizją RAI, nigdy nie wygracie festiwalu.

dngeqdc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dngeqdc