Russell Crowe nie chce do Hollywood
Russell Crowe zarzeka się, że nigdy nie zamieszka w Los Angeles.
Nowozelandczyk chce ochronić swoją rodzinę przed mediami i dlatego zamierza pozostać w Australii.
- Nie ma mowy, żebym przeniósł się do Ameryki - stwierdził artysta. - Kiedy brałem ślub, moja żona nie chciała za męża kogoś, kto ciągle jest na planie. Jestem poza domem, tylko wtedy, kiedy muszę. Chcę, żeby moje dzieci miały szczęśliwe, beztroskie
dzieciństwo.
Russell Crowe wraz z małżonką Danielle Spencer, wychowują 2-letniego Charliego i 4-letniego Tennysona.
Już od 21 listopada 2008 roku będziemy mogli podziwiać aktora w dramacie "W sieci kłamstw".