Zabójstwo w posiadłości hollywoodzkiego aktora
16 maja 1990 roku Cheyenne zwierzyła się starszemu bratu, że jej partner stosuje wobec niej przemoc. Christiana bardzo zdenerwowały te słowa. Mężczyzna postanowił porozmawiać z Drolletem na ten temat. Nie wiadomo, jaki dokładnie przebieg miała ta konfrontacja, ale w pewnym momencie mieszkańcy posiadłości przy Mullholand Drive usłyszeli strzał.
Zaraz po tym Christian, trzymając w dłoni pistolet, udał się do ojca. Marlon Brando zabrał mu broń i udał się do pokoju, w którym przebywał Dag Drollet. Zauważył, że miał on ranę postrzałową głowy. Gwiazdor próbował reanimować niedoszłego zięcia, ale po chwili przerwał pierwszą pomoc, ponieważ zdał sobie sprawę, że ofiara nie żyje. Potem aktor zadzwonił na policję.