Zdzisław Maklakiewicz miał dwie żony, ale to matka była jego największą miłością. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach
9 lipca przypada 97. rocznica urodzin nieodżałowanego aktora, który stworzył niezapomniane role w kultowych polskich filmach.
Był aktorem wybitnym, a jego role przeszły do historii polskiej kinematografii. W filmach "Rejs", "Hydrozagadka" czy "Wniebowzięci" otarł się niemalże o perfekcję i do dziś widzowie wracają do tych produkcji. Jako aktor odnosił sukces za sukcesem, ale w życiu osobistym nie szło mu już tak dobrze. Miał na koncie dwa małżeństwa, zamiłowanie do imprez i uzależnienie... od matki.
Zdolna bestia
Z reguły nie był obsadzany w rolach pierwszoplanowych, co wcale nie wpłynęło na jego popularność, ponieważ błyszczał w epizodach, rolach drugoplanowych, z których nieraz robił istne filmowe perełki. Bez wątpienia został gwiazdą dzięki takim produkcjom jak wspomniany "Rejs", "Hydrozagadka", "Zaklęte rewiry", "Stawka większa niż życie" czy "Czterdziestolatek".
Z kolei w jego życiu prywatnym główną rolę odgrywała jego matka. Czesława Maklakiewicz urodziła ukochanego syna w wieku 23 lat i od tamtej chwili przez całe życie towarzyszyła mu niemal zawsze.
Chciała wpływać na każdą jego życiową decyzję i była zła, gdy przeprowadził do domu swoją pierwszą narzeczoną. Renata w jej oczach była osobą, która chciała go wykorzystać, a nie wieść szczęśliwe i spokojne życie. Matka nie mogła pozwolić sobie na brak kontroli. W tym przypadku zaproponowała ukochanemu synowi i synowej, aby zamieszkali z nią.
Niestety nie było to dobre dla ich małżeństwa, ponieważ matka na każdym kroku krytykowała młodą kobietę i podważała każdą jej decyzję. Doszło do kuriozalnej sytuacji, w której teściowa oskarżyła Renatę o to, że to przez nią Zdzisław zaczął zbyt mocno imprezować. Ten zarzut był gwoździem do trumny relacji i Renata zażądała rozwodu.
Matka niszczyła jego związki
Najczęściej w takich historiach osoby zaangażowane w konflikt uczą się na błędach. To niestety nie przełożyło się na rodzinne sprawy Maklakiewiczów. Gdy Zdzisław przedstawił matce drugą partnerkę Wiesława Kosmalską, matka znowu nie była zachwycona tą decyzją i wręcz nie akceptowała drugi żony.
Nie zmieniło się to nawet po narodzinach córki Agaty. Kolejna kobieta uciekła z domu Czesławy, rezygnując z prób walczenia o relację.
Jednak nie tylko matka była uzależnieniem aktora, który popadł w odmęty alkoholizmu. Czesława próbowała wyrwać go ze szponów nałogu, ale bezskutecznie. Więcej o tym, jaki był Zdzisław Maklakiewicz, napisała jego córka Marta w książce "Maklak. Oczami córki". W tej osobistej opowieści o rodzinie zdradziła wiele na temat tego, jak wyglądało życie pod jednym dachem z ojcem i babcią, która zakochana była w nim bez pamięci: "Mój ojciec nie miał dość siły, by opuścić dom i toksyczną matkę."
Tkwił w dziwnej relacji, z której nie potrafił się wyswobodzić, a to wszystko działo się na oczach żony i ukochanej córki. Marta chciała mieć kontakt z ojcem, ale nie mogła liczyć na swobodne spotkania, ponieważ zawsze musiała być obecna wówczas Czesława: "Nawet o mnie była zazdrosna, więc na różne sposoby ograniczała moje kontakty z ojcem".
Z kolei w rozmowie z Interią mówiła: "Babcia Czesia urządziła tam mamie piekło na ziemi. Uważała, że żona jej Zdzisia powinna być przede wszystkim dobrą gospodynią, a mama się do tych oczekiwań nie dopasowała. Ona była artystką: grała na pianinie, malowała, pisała piękne wiersze, świetnie grała, bo skończyła też szkołę teatralną".
Jednym z przyjaciół Zdzisława Maklakiewicza, na którego mógł liczyć był Jan Himilsbach, z którym wielokrotnie spotykał się na planach filmowych. Obaj panowie lubili suto zakrapiane imprezy i nie ukrywali, że jest to ich sposób na spędzanie wolnego czasu.
Śmierć Zdzisława Maklakiewicza
Do dziś zagadkowa jest śmierć Zdzisława Maklakiewicza, który według jednej z oficjalnych wersji miał zostać pobity przed hotelem Europejskim w Warszawie. Miał wrócić do domu i źle się czuć, po czym stracił przytomność i przewieziono go do szpitala. Tam podobno lekarz miał mu wstrzyknąć glukozę, co nie było dobrą decyzją, biorąc pod uwagę fakt, że miał cukrzycę, a to doprowadziło do pogorszenia jego stanu. Jeszcze inna wersja mówiła o tym, że aktor zmarł w mieszkaniu matki, gdy wrócił do kobiety spod hotelu Europejskiego, pod którym został pobity. Miał umrzeć w mieszkaniu Czesławy, zanim przyjechała karetka.
Został pochowany w rodzinnym grobowcu na Powązkach, a za jego płytę nagrobną odpowiadał Jan Himilsbach – przyjaciel, który z zawodu był nie tylko aktorem, ale także kamieniarzem. Zdzisław Maklakiewicz zmarł 9 października 1977 roku, mając 50 lat.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wrócił z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: