Kim jest jej mąż? Fani Harry'ego Pottera mogą być mocno zaskoczeni

Margot Robbie swoje pierwsze aktorskie kroki stawiała w 2008 r. Jak to często bywa, zaczynała od epizodycznych występów w serialach oraz niskobudżetowych filmach. Pewnym przełomem w jej karierze była rola w operze mydlanej "Sąsiedzi" w latach 2008-2011. Australijka potem zaczęła grać w amerykańskich produkcjach.

W 2013 r. Robbie pojawiła się w komedii romantycznej "Czas na miłość" u boku Rachel McAdams. Jednak jej nazwisko rozstawił film "Wilk z Wall Street", w którym zagrała z Leonardo DiCaprio. To była prawdziwa przepustka do Hollywood dla aktorki, bo szybko posypały się kolejne propozycje. Robbie wcieliła się w Harley Quinn w trzech filmach DC, była nominowana do Oscara za role w "Jestem najlepsza. Ja, Tonya" i "Gorącym temacie", pojawiła się także w dziele Quentina Tarantino "Pewnego razu… w Hollywood".

Zobacz: Są ze sobą od dekad. Ale o ślubie ani myślą

Jednak swój największy sukces odniosła w tym roku. Zagrała tytułową lalkę w filmie "Barbie", który szturmem zdobył kina z całego świata (po dwóch tygodniach od premiery film ma na koncie prawie 800 mln dolarów). Tym samym sporo się pisze ostatnio o Robbie. Nie wszyscy mogą wiedzieć, że od wielu lat jest ona w szczęśliwym związku z niejakim Tomem Ackerleyem. Kim jest mężczyzna?

Robbie jest znana z tego, że chroni prywatność, więc nie zalewa dziennikarzy informacjami na temat życia osobistego. Wiadomo jednak, że od 2016 r. jest żoną producenta Toma Ackerleya, z którym zaczęła się spotykać trzy lata wcześniej. Para poznała się na planie "Francuskiej suity". Oboje prowadzą firmę produkcyjną LuckyChap Entertainment, a ich najnowszym filmem jest "Barbie".

Z początku Robbie nie była gotowa na związek. - Byliśmy przyjaciółmi przez tak długi czas. Zawsze byłam w nim zakochana, ale pomyślałam: "Och, on nigdy nie odwzajemni tego uczucia. Nie rób z tego nic dziwnego, Margot. Nie bądź głupia i powiedz mu, że go lubisz". I wtedy to się stało, a mi przemknęło przez myśl: "Oczywiście, że jesteśmy razem. To ma sens, jak nic nigdy wcześniej nie miało sensu" - wyznała.

Aktorka przyznała też, że może liczyć na wsparcie partnera. - Zawsze denerwuję się przed rozpoczęciem jakiejkolwiek pracy. Mam całkowity kryzys wiary i myślę: "O mój Boże, nie jestem dobrą aktorką i nie mogę tego zrobić" - powiedziała Robbie "Daily Mirror" dwa lata temu. - Za każdym razem, gdy kręcę film, zwracam się do męża i mówię: "Nie sądzę, żebym mogła to zrobić". On mówi coś w stylu: "Robisz to za każdym razem. Będzie w porządku" - zdradziła.

Ackerley, który wychował się w Guildford, był swego czasu statystą w jednej z części Harry'ego Pottera. - Mój mąż był w filmach o Harrym Potterze. Jak się o tym dowiedziałam, pomyślałam sobie: "Gdybyś powiedział mi wcześniej, pobralibyśmy się bardzo szybko" - powiedziała Robbie, która jest fanką Pottera. "Ale był statystą, gdy był dzieciakiem. Pojawił się w scenie, w której Draco odpycha kilkoro dzieci, by ujrzeć Hardodzioba w trzeciej książce. Odpycha mojego męża" - dodała.

Warto wspomnieć, że poza "Barbie", 33-letni Ackerley wyprodukował także takie filmy jak "Obiecująca. Młoda. Kobieta" oraz "Jestem najlepsza. Ja, Tonya". Pracował też jako asystent reżysera chociażby we wspomnianej wcześniej "Francuskiej suicie".