4z8
''Kręciłem lato w regularnej zimie''
- Dawniej, gdy nie było takich kamer jak dziś i takiej czułej taśmy, żeby kręcić w plenerze, trzeba było mieć jednocześnie słońce i chmury. Inaczej wszystko źle się fotografowało – mówił w Gazecie Wyborczej.
- Bywało, że na błysk słońca czekaliśmy trzy tygodnie. Gdy robiłem "Salto", to kręciłem lato w regularnej zimie. Wcześniej nie dano mi skierowania do produkcji. W związku z tym niektóre sceny musiały zostać zrealizowane w atelier. Gdy kręcono w plenerze, ekipa przez wiele godzin próbowała ukryć, że na zewnątrz panuje zima – na przykład rozwieszając na drzewach setki jabłek.