Wygląda na to, że aktor podjął taką decyzję, gdyż nie chciał sprawiać przyjaciółce więcej kłopotów. Niedawno jeden z brukowców opublikował bowiem artykuł dotyczący intymnego życia Sambataro z jej poprzednim chłopakiem.
- To naprawdę zbyt wiele, któż wytrzymałby coś takiego - mówi Affleck. - Gdybym zobaczył siebie, natychmiast odwróciłbym się i poszedł w swoją stronę. Dziwi mnie, że w ogóle są jakieś osoby, które chcą się ze mną spotykać.
Gwiazdor pojawił się kilka dni temu w Bostonie na konwencji Partii Demokratów. W związku z tym w prasie od razu ukazały się teksty, iż Affleck umawia się z córką kandydata na prezydenta - Vanessą Kerry.
- To naprawdę dla mnie trudne - tłumaczy aktor. - Wydaje mi się, że jestem chodzącym koszmarem. Jeśli tylko ktoś się ze mną spotka, następnego dnia "The Enquirer" wytropi każdy występek jego rodziny do piątego pokolenia.