Trwa ładowanie...
27-08-2002 02:00

Samuel Jackson marzy o roli Bonda

Samuel Jackson marzy o roli Bonda
dxktilx
dxktilx

Samuel L. Jackson (zdj. AFP) mógłby zastąpić Pierce'a Brosnana jako James Bond i jest przekonany, że byłby z niego wspaniały Agent 007.

Czarnoskóry gwiazdor filmu Pulp Fiction wpadł na ten pomysł po tym, jak w przeboju kasowym XXX przyszło mu wcielić się w rolę szefa siatki szpiegowskiej.

Zawsze marzyłem o zagraniu Jamesa Bonda. Widzę siebie w tej roli. Rola Augustusa Gibbonsa w "XXX" też nie była zła. Ten facet niejedno przeszedł i roztacza wokół siebie aurę tajemnicy - ma nienaganne maniery, jest wygadany, oczytany i śmiertelnie niebezpieczny. To zupełnie tak jak Bond. A więc spokojnie mogę zagrać Bonda - mówi Jackson.

Ambitny aktor przyznaje, że obsadzenie go w roli Mace Windu w pierwszym epizodzie "Gwiezdnych wojen" pozwoliło mu uwierzyć w to, że może grać postacie, o których wcześniej nawet nie śmiał marzyć.

Nigdy nie sądziłem, że wystąpię w 'Wojnach Gwiezdnych' i teraz niczego już się nie boję. Chciałbym zagrać w westernie, bo na tym gatunku filmowym się wychowałem. Widzę siebie na środku ulicy, na drugim końcu stoi mój przeciwnik i obaj tylko czekamy, który z nas pierwszy sięgnie po broń. Chciałbym także nakręcić porządny horror. Nie straszny mi Freddy Krueger - dodaje Jackson.

dxktilx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dxktilx