''Nie mam szczęścia do castingów''
Pytany o przebieg swojej kariery filmowej, wyznawał, że na początku wcale nie było mu łatwo i wiele zawdzięcza życzliwości kolegów po fachu.
- Zagrałem w jednej reklamówce, do której zaangażowano mnie po castingu – mówił w wywiadzie dla Gazety wyborczej. – Do filmu jednak nigdy z castingu nie trafiłem. Przed realizacją „Psów II” zaproszono mnie na zdjęcia próbne, ale praktycznie nie miałem wtedy żadnej konkurencji. Przyszedłem na przesłuchanie sam, z tekstem, który dostałem od reżysera i dostałem rolę. Nie mam wprawdzie szczęścia do castingów, ale mam życzliwych kolegów, którzy o mnie pamiętają i polecają mnie reżyserom.