Solondz cytuje Beatlesów; ''Happiness is a warm gun''
Rodzina Maplewoodów mogłaby uchodzić za wzorcową. Szczupła, o nieskomplikowanej urodzie i przyjemnym usposobieniu zaradna żona i matka Trish (Cynthia Stevenson)
jest oddana dzieciom i gospodarstwu domowemu. Ojciec William (Dylan Baker) to poważany psychiatra i oddany, wyrozumiały ojciec. Do tego trójka dzieci - najstarszy Billy, „średni” Timmy i mała Chloe. Temu wzorcowemu modelowi 2+3 trudno cokolwiek zarzucić - do czasu. Rozdźwięk między wizerunkiem rodziny Maplewoodów a rzeczywistością jest znaczny. Bill jest bowiem miłośnikiem zbyt młodych chłopców i coraz trudniej przychodzi mu represjonowanie swoich popędów...
Maplewoodowie zdają się być w centrum narracji, być może ze względu na postać ojca - pierwszego chyba w historii kina „sympatycznego” pedofila. Oprócz nich widz obserwuje jeszcze losy dwóch sióstr Trish – seksownej afektowanej pseudointelektualistki, pisarki Helen (Lara Flynn-Boyle) i Joy (Jane Adams), typowej ciamajdy, nieumiejącej poukładać sobie życia emocjonalnego aspirującej piosenkarki, niestety pozbawionej talentu. Każda z nich na swój własny sposób poszukuję tytułowego szczęścia. Jednak zarówno stosowane przez nie metody, jak i sytuacje z którymi konfrontuje je los (lub własna głupota) są cokolwiek niespodziewane...
„Happiness” ma strukturę pajęczej sieci, poszczególne wątki przeplatają się, meandrując wokół trzech sióstr. Solondz często korzysta z takiej struktury; stosowana przez niego tak chętnie wielowątkowość budzi skojarzenia z metodami wykorzystywanymi przez Roberta Altmana („Na skróty”) czy Paula Thomasa Andersona („Magnolia”). „Happiness” to film przełamujący obyczajowe stereotypy, klasyczna solondzowska czarna komedia, która pod płaszczykiem beztroskiego dowcipu wyszydza powierzchowną moralność amerykańskich przedmieść. Doskonale zagrana przez aktorów, znanych z telewizyjnych formatów nasuwa skojarzenia z serialem, a raczej specyficzną jego odmianą – opera mydlaną. Takie skojarzenie wzmaga też charakterystyka bohaterów drugoplanowych, którzy, zebrani razem tworzą grupę żywcem wyjętą z magazyny „Detektyw”. Rodzice bohaterek są jak żywcem wyjęci z „Mody na sukces” a wśród sąsiadów Helen znajdziemy sfrustrowanego nieudacznika, molestującego kobiety przez telefon (Philip Seymour Hoffman) i morderczynię-kochankę
(Camryn Manheim). Ze wszystkich filmów Solondza to „Happiness” odniosło największy sukces komercyjny i artystyczny, zdobywając m.in. nagrodę FIPRESCI w Cannes). Przez wielu do dziś uważane jest za szczytowe osiągnięcie „zabójcy amerykańskiego snu”.
Wyd. Solopan
nośnik:DVD
format: 4:3 | 1,33:1
format dźwięku: Dolby Digital 2.0 angielski
napisy:polskie
dodatki:
bezpośredni dostęp do scen
zwiastun kinowy