Gorzkie słowa
W 1995 r. na świat przyszedł ich syn Vincent. Ale związek z polskim reżyserem już wtedy borykał się z poważnymi problemami. Wreszcie para postanowiła się rozstać. Jak twierdził Żuławski, Marceau zaczęła dorastać i się buntować.
- Poznałem bardzo młodą osobę i nastąpiła wspaniała wymiana życia na wiedzę – wspominał ich związek w "Vivie!". - Proces ucywilizowania młodej dziewczyny, która jest z proletariatu. I to było cudowne, dydaktyczne, piękne. I trwało 17 lat. A potem nastąpił moment, w którym Sophie musiała powiedzieć swoje "ja". Tutaj żadne małżeństwo nie utrzymuje się dłużej niż dwa, trzy lata.
Potem jednak nie był już dla swojej ekspartnerki tak łaskawy. W swojej książce "Ostatnie słowo" napisał:
- Gdy spotkałem Zośkę, była analfabetką, i tak naprawdę nie wiedziała, co to książka.