Dobrze pamięta tamten dzień
Był 11 listopada 1985 r. Dyblik dobrze pamięta tamten dzień.
Wyszedł rano do sklepu po flaszkę, siadł na podłodze mieszkania, które zamienił w melinę, i doszło do niego, że tak dalej się nie da.
Postanowił poddać się leczeniu. Był zdeterminowany, by odzyskać władzę nad swoim życiem.
Obecnie nie pije od ponad 20 lat i ze wstydem wspomina tamte chwile. Ale zdobyte doświadczenie przydało mu się w pracy – np. na planie filmu "Pod Mocnym Aniołem".
- Ponieważ sam nadużywałem alkoholu, historia opowiedziana w "Aniele" jest mi szczególnie bliska – mówił w "Na żywo". - Niektóre ze scen z mojego życia jak ulał pasowałyby do filmu. Pamiętam, jak w Warszawie w latach 80. jechałem po alkoholu z kolegami tramwajem. Głośno się zachowywaliśmy i pewna starsza pani powiedziała ze złością: "Żyjecie jak chwasty!".