3z7
Karykatura wojennej grozy
Teoretycznie pomysł wzięcia pod lupę jednego wycinka batalii, zamiast szczątkowo opowiadać o jej pełnym długim przebiegu, ma sens. Problem jednak leży w tym, że cały „Stalingrad” ufundowany jest na absurdalnym scenariuszu, czasami wręcz ujmująco głupim.
Kompletnie nielogiczne decyzje dowódcze mieszają się tutaj z dramatycznymi sytuacjami, które przez kabotyństwo Bondarczuka wypadają karykaturalnie.