Nieśmiały komik
Uznał, że aby pokonać swoje kompleksy, powinien rzucić się na głęboką wodę i zaczął zgłaszać się do udziału w szkolnych przedstawieniach - na co dzień był chłopakiem bardzo nieśmiałym, ale na scenie czuł się świetnie, lęk i trema znikały jak ręką odjął.
Wkrótce też zrozumiał, że ma prawdziwy dar do rozśmieszania ludzi. Wykorzystywał do tego umiejętności, które nabył, gdy pracował w sklepie z magicznymi akcesoriami. Żonglował, opowiadał żarty i grał na banjo (które potem stało się jego znakiem rozpoznawczym) – jednak przyznawał, że wciąż nie był pewien, co chciałby robić w życiu.