"Suplement" Zanussiego w Gdyni
Na konferencję po projekcji Suplementu przybyli reżyser filmu Krzysztof Zanussi, Paweł Okraska grający główną rolę i producent filmu Iwona Ziułkowska.
Dziennikarze pytali o uzasadnienie realizacji uzupełnienia Życia, jako śmiertelnej choroby przenoszonej droga płciową.
Reżyser (na zdj. na planie "Suplementu") wyjaśniał: w obliczu powszechnej nędzy, jaka zapanowała w kinie polskim, pomyślałem, że mając materiały z poprzedniego filmu, mogę zrobić nowy film. Jednak "Suplement" to inny film, oparty jedynie na zrębach tamtego. Postać, którą gra Zbigniew Zapasiewicz jest trochę inna. Inny montaż, inny wybór ujęć tworzy inną postać, bardziej łagodną.
"Życie..." Zanussiego odniosło ogromny sukces na międzynarodowych imprezach filmowych. Można było spodziewać się, że ta sama publiczność przyjdzie obejrzeć "Suplement", jednak tak się nie stało.
Reżyser pytany o powody tego braku zainteresowanie odpowiedział: Nie wiem, czy ludzie wiedzą o tym filmie. Ciągle ktoś mnie pyta, czy druga część już powstała, w tym filmie zupełnie nie znaleźliśmy tego echa.
Paweł Okraska, pytany o to, czy rozterki głównego były mu w sposób bliskie, odpowiedział: Kiedy skończyłem Szkołę Filmową, to był bardzo bolesny moment. Też musiałem podejmować decyzje, np. związane z miłością, tak, jak główny bohater filmu. Takich samych problemów w życiu prywatnym nie miałem, ale wahań rzeczywiście dużo.