1z7
''Syberiada polska'': Filmowa pożoga
Błędy logiczne i montażowe wpadki
Koniec lutego, 2013 rok. Na ekrany polskich kin wchodzi kolejny film historyczny. „Syberiada polska“ nie jest nowym odczytaniem przeszłości. Przypomina ekranizację szkolnej lektury, czyli grzeczną, zgodną z podręcznikową prawdą opowieść o tym, co działo się z Polakami zesłanymi na Syberię podczas II wojny światowej.
**Na ekrany kin wszedł kolejny polski film historyczny. "Syberiada polska" nie jest nowym odczytaniem przeszłości. Przypomina ekranizację szkolnej lektury, czyli grzeczną, zgodną z podręcznikową prawdą opowieść o tym, co działo się z Polakami zesłanymi na Syberię podczas II wojny światowej.
Uznajmy, że od tego typu filmów wymaga się dziś tylko tego, żeby były porządnie zrealizowane. Z "Syberiadą..." mam pod tym względem spory problem. Nie dość, że w filmie są błędy logiczne i montażowe wpadki, historia jest pozbawiona autentyzmu.Z międzyludzkich relacji bije fałsz, a z przeżywanych dramatów sztuczność. Wszystkie są typowe, choć film trudno wpisać w ramy gatunku. Nazwać go melodramatem? Kroniką wydarzeń? W obu przypadkach równałoby się to popełnieniu kardynalnego błędu.
PRZECZYTAJ CIĄG DALSZY NASZEJ RECENZJI >>>PRZECZYTAJ CIĄG DALSZY NASZEJ RECENZJI >>>