Komercyjny artyzm
Później było już tylko lepiej. Zaorski, wielokrotnie nagradzany i doceniany w kraju i za granicą, z powodzeniem przenosił na ekran dzieła pisarzy tak różnych, jak Edward Redliński ("Awans"), Stanisław Grochowiak ("Partita na instrument drewniany"), Stanisław Dygat ("Jezioro Bodeńskie"), Kazimierz Brandys ("Matka Królów") czy Maria Nurowska ("Panny i wdowy").
"Szczęśliwego Nowego Jorku", które weszło do kin we wrześniu 1997 roku, ściągnęło do kin prawdziwe tłumy.
- Jestem rzadkim okazem wśród polskich reżyserów, który próbuje zmierzyć się zarówno z kinem gatunkowym, jak i artystycznym. Jedni chcą, żebym kręcił komercyjne filmy, drudzy tylko artystyczne. A przecież można te dwa nurty z powodzeniem połączyć - mówił, dodając, że tak właśnie powstało "Szczęśliwego Nowego Jorku".