Szef Se‑ma-fora: "Piotruś i Wilk" zasłużył na nominację do Oscara
Szef łódzkiej spółki Se-ma-for, współproducenta nominowanego do Oscara filmu animowanego "Piotruś i Wilk" Zbigniew Żmudzki uważa, że film ten zasłużył na nominację i ma dużą szansę, aby otrzymać nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że się udało, bo Oscar to rzecz najważniejsza dla filmowców. Wydaje mi się, że ten film zasługuje na to, żeby tę nominację dostać. Zasługuje na to przede wszystkim nasza wspaniała ekipa, która ten film zrealizowała. Także reżyser i nasi współproducenci angielscy, którzy z tym tematem przyjechali do nas i przywieźli dosyć duże pieniądze na jego realizację" - powiedział Żmudzki.
"Piotruś i wilk" to ekranizacja baśni muzycznej Sergiusza Prokofiewa. Film jest wspólnym dziełem łódzkiej spółki Se-ma-for Produkcja Filmowa i brytyjskiej firmy BreakThru Films. Wyreżyserowała go Brytyjka Suzie Templeton. Amerykańska Akademia Filmowa nominowała go we wtorek do Oscara w kategorii krótkometrażowy film animowany.
Zdaniem Żmudzkiego, "Piotruś i Wilk" ma duże szanse na Oscara. "Sądzę, że tak, bo jest to film bardzo wyróżniający się spośród ostatnich realizacji na świecie" - podkreślił.
Szef Se-ma-fora zauważył, że wśród nominowanych do Oscara filmów animowanych, większość została zrealizowana techniką klasyczną. "Klasyczna animacja została doceniona" - podkreślił. Dodał, że na tej liście nominowanych jest także kanadyjski film "Madame Tutli-Putli" inspirowany twórczością Witkacego, wśród realizatorów którego są także Polacy. "Naprawdę jesteśmy bardzo mocno reprezentowani w tym roku" - podkreślił Żmudzki.