Szefowa Google psuje szyki Michaelowi Moore
Lauren Turner, zajmująca jedno z kierowniczych stanowisk w firmie Google, przeprosiła Michaela Moore'a za słowa krytyki, które umieściła na oficjalnym blogu spółki.
03.07.2007 11:33
Na stronach portalu Google poświęconego służbie zdrowia Turner zachęcała firmy farmaceutyczne do wykupu reklam, które wyświetlałyby się podczas prób znalezienia w wyszukiwarce informacji na temat nowego dzieła Moore'a, "Sicko".
Post został natychmiast skrytykowany, jako będący w sprzeczności z wizerunkiem neutralności, który stara się utrzymać słynny potentat internetowy.
- W pierwszej chwili myślałem, że post jest fałszywy - pisze na łamach portalu ZDNet dziennikarz Dan Faber. - Dlaczego Google miałoby stawać po stronie amerykańskiego przemysłu zdrowotnego, rządzącego się prawem zysku?
Turner zmuszona była przeprosić za niefortunną wypowiedź.
- Źle się stało, że niektórzy czytelnicy uznali moją opinię o filmie "Sicko" za opinię Google - napisała. - Z drugiej strony łatwo to zrozumieć, bo blog, na którym ją umieściłam, jest blogiem korporacji.
Polska premiera dokumentu "Sicko", stawiającego amerykańską służbę zdrowia w niezbyt korzystnym świetle, planowana jest na listopad 2008 roku.