Krytyczne opinie
Jeszcze bardziej zdenerwowane ogólną wymową filmu były rodziny ofiar.
Nie podobało się im, że film, opowiadający w zasadzie historię okrutną i dramatyczną, przerobiono na komedię, a całość potraktowano lekko i z przymrużeniem oka.
Mówiono, że pokazanie gangu jako „sympatycznych głupków” jest „żałosne” i wyrażano – wcale niebezpodstawną – obawę, że po seansie publiczność może ich nawet polubić albo, co gorsza, współczuć mordercom.