Postarzał się o kilkadziesiąt lat
Tadeusz Kondrat do końca życia miał sparaliżowaną lewą stronę ciała i cierpiał na kłopoty z mówieniem.
Jak wspomina syn, kiedy ojciec wrócił ze szpitala, postarzał się o kilkadziesiąt lat, mnóstwo czasu spędzał w łóżku i poruszał się o lasce.
Odbiło się to oczywiście na jego dalszej karierze, bo choć nadal występował, to już nie tak intensywnie jak kiedyś. Jego kariera się załamała. Wypadek nie pozostał bez wpływu na relacje z żoną i synem.