Jennifer Coolidge zaczęła cieszyć się opinią tzw. MILF-a już pod koniec lat 90. Dla wielu kobiet to obraźliwe określenie, bo kojarzące się z fantazjami o dojrzałych kobietach w filmach dla dorosłych. Ale nie dla gwiazdy "Białego Lotosu". W jej życiu nie ma miejsca na rodzinę i dziecko.
Czy Jennifer Coolidge pomyliła imprezy? - mogli zastanawiać się ci, którzy śledzili ceremonię wręczenia Złotych Globów 2023. Wpadka nagrodzonej aktorki była jednym z najzabawniejszym punktów filmowej ceremonii.
Grzeczna, porządna, a przez to niestety nudna - taka była jubileuszowa, 80. gala rozdania Złotych Globów. Nie uratował jej nawet ceniony komik Jerro Carmichael, który ją w tym roku prowadził. Największe wrażenie zrobił za to... Wołodymyr Zełenski.
Jennifer Coolidge w najnowszej rozmowie z Arianą Grande wycofała się ze słów, które padły z jej ust kilka miesięcy temu. Mowa o licznych przygodach seksualnych aktorki, które miały nastąpić tuż po premierze filmu "American Pie". Teraz gwiazda wytłumaczyła, co dokładnie miała na myśli.
Aktorka Jennifer Coolidge już na zawsze będzie kojarzona z jedną konkretną rolą - matki Stiflera. Amerykanka wciąż jednak z powodzeniem rozwija swoją karierę. Ostatnio pojawiła się na premierze serialu "Biały lotos". Dość powiedzieć, że przez ostatnie 23 lata Coolidge nieszczególnie się zmieniła.