max

Wielki przebój w USA i w Polsce będzie można obejrzeć w domu. Najnowszy film Tima Burtona już w mikołajki będzie dostępny dla subskrybentów platformy Max.

10 tys. lat przed wydarzeniami z "Diuny" powstał zakon Bene Gesserit. To z niego wywodzi się Lady Jessica, której synem będzie Paul Atryda. "Diuna: Proroctwo" zgłębia świat sióstr zakonnych, które sieją postrach swoją mocą: wiedzą, gdy ktoś kłamie.

Widzowie zostali schwytani w pułapkę seryjnego mordercy, z której trudno było się wydostać przez 4. sezony. To może był jeden z najgorszych polskich seriali ostatnich lat, ale i tak wszyscy go oglądaliśmy.

"Pingwin" od Max nie miał ani jednego złego odcinka. Serial zaskakiwał niemal na każdym kroku. A finał? Rzadko zdarza się, by jakaś produkcja tak namieszała na sam koniec.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o jednej z najgłośniejszych produkcji kinowych ostatnich miesięcy, "Konklawe" z Ralphem Fiennesem w roli głównej, a także o dokumencie MAX "Łowcy skór", który przybliża na nowo wstrząsającą sprawę sprzed 20 lat o pracownikach pogotowia z Łodzi, którzy uśmiercali pacjentów za pomocą pavulonu, by czerpać zyski od zakładów pogrzebowych.

"Babci nic nie było. Lekarka rodzinna wysłała ją karetką na badania. Tylko że sanitariuszem był Nowocień, morderca". Chociaż ta sprawa ma ponad 20 lat, historie z nowego dokumentu "Łowcy skór" sprawiają, że cierpnie skóra.

Na Półwyspie Helskim oraz w Warszawie trwają zdjęcia do "Miasta Mrozów", które realizowane jest z myślą o widzach platformy Max. Wiemy, że serial rozpocznie się od mocnej sceny w falach wzburzonego morza. Jedną z gwiazd produkcji jest Magdalena Popławska.

To była jedna z największych zbrodni w ostatnich kilku dekadach historii Polski. Ratownicy medyczni i sanitariusze zabijali pacjentów, by zarobić na ich ciałach pieniądze od zakładów pogrzebowych. Dokument "Łowcy skór" jest hitem platformy MAX.

Wiemy już, że głośna polska produkcja Max Original "Lady Love" będzie miała premierę na platformie stramingowej 20 grudnia. W sieci pojawiła się pierwsza filmowa zapowiedź serialu, w którym w postać gwiazdy filmów dla dorosłych wcieliła się znana widzom ze "Znachora" Anna Szymańczyk.

Serial kryminalny "Szadź" znany jest polskim widzom od ponad czterech lat. Najpierw cieszył się bardzo dużą popularnością w serwisie Player, później na antenie telewizji TVN. Teraz, przy okazji premiery finałowego sezonu, podbija światową widownię na platformie Max.

Platforma Max, dawniej HBO Max, a wcześniej HBO Go, to platforma należąca do … zgadliście - HBO! Szczyci się bogatą ofertą, w której znajdziemy nie tylko zagraniczne produkcje o światowej renomie, ale także doskonałe polskie tytuły, które zdobyły uznanie widzów i krytyków. Dodam, że widzów i krytyków nie tylko w naszym kraju.

Od kilku dni pośród najpopularniejszych tytułów platformy Max znajduje się intrygujący melodramat erotyczny "Pewnego dnia powiemy sobie wszystko". Film przenosi widzów do ostatniego lata Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Lata gorącego, dosłownie i w przenośni.

Czasem wystarczy jedno słowo, a czasem jedna mała rzecz, by polscy widzowie czuli się przeszczęśliwi, że wypatrzyli coś na ekranie. Teraz wydarzyło się to podczas seansu najnowszego odcinka hitu HBO.

"Ktoś, gdzieś" to nie jest typowy serial. Nie ma tu pościgów, wielkich romansów, pierwszoligowych gwiazd i skandali. A jednak każdego, kto obejrzał choć jeden odcinek, łapie za serce. "Istnieją miejsca i ludzie, o których nie kręci się filmów i seriali". Udowodnili, że warto.

Jedna była artystką kabaretową, druga aktorką wciąż grającą ogony lub epizody. Tymczasem malutki serial o jeszcze mniejszym miasteczku odmienił ich życie.

Już za kilka miesięcy na platformie streamingowej Max zadebiutuje kolejna polska produkcja oryginalna – "Przesmyk". Tym razem będzie to sensacyjny thriller pokazujący widzom współczesne środowisko szpiegowskie w trakcie rodzącego się konfliktu i wielu napięć międzynarodowych.

Mnogość dostępnych w Polsce platform streamingowych to bardzo ciekawa oferta oscarowych przebojów, kinowych nowości i klasyków, do których każdy lubi wracać. Polskich widzów przyciągają także lokalne produkcje platformy Max.

Przez 50 lat filmy Clinta Eastwooda były motorem napędowym wytwórni Warner Bros., której gwiazdor był wierny przez niemal całe swoje życie. Teraz, gdy nie jest już królem box office’u, spotkał go ze strony szefów studia duży afront. Wytwórnia ignoruje jego najnowszy film "Juror #2".

Serial "Pingwin", produkcja HBO, kontynuuje swój triumfalny pochód. W ostatnią niedzielę przyciągnął 1,8 mln tylko w samych Stanach Zjednoczonych. To najlepszy jednodniowy wynik oglądalności dla całej serii w USA.

Brutalny, czwarty odcinek "Pingwina" przedstawia Sofię doświadczającą tortur w szpitalu psychiatrycznym. Twórcy mówią wprost, że inspirowali się historią Rosemary Kennedy. Dziewczynę uznano za "trudną" i skazano na lobotomię. Na wiele lat ukryto ją przed rodzeństwem.