Czy brutalne sceny mordów, palenia żywcem, rąbania siekierami, ścinania głów i gwałtów pokazano zbyt wcześnie? Zdecyduje o tym Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Historia rzezi wołyńskiej dzieli Polaków i Ukraińców. Ale dzieli ich też film Wojciecha Smarzowskiego. Wychwalany w Polsce, znienawidzony na Ukrainie. Pisarka Oksana Zabużko mówi nam: - Wielu Ukraińców kochających Polskę odmówiło zagrania w tym filmie. Bo ten film działa przeciw nam tak samo jak propaganda rosyjska.