Tajemnicza śmierć Mieczysława Stoora do dziś budzi kontrowersje. Miał zaledwie 44 lata
Branża nigdy w pełni go nie doceniła
Doskonały aktor epizodyczny, jeden z najbardziej charakterystycznych artystów, którzy przewinęli się przez polski plan filmowy. Od momentu, kiedy pojawił się na ekranie, wzbudzał prawdziwe emocje, zyskując liczne grono zagorzałych fanów. Lecz mimo że publiczność go uwielbiała, branża nigdy w pełni nie doceniła i nie wykorzystała jego talentu.
Mieczysław Stoor miał na swoim koncie występy w kilkudziesięciu produkcjach filmowych i serialach, głównie w rolach drugo- i trzecioplanowych,choć wystarczyło mu kilka minut, aby na stałe zapisać się w pamięci widzów.
Zadebiutował jako Marek Kozioł w "Piątce z ulicy Barskiej", zagrał w "Krzyżakach" i "Wilczych echach", a miłośnicy seriali kojarzą go zapewne z roli Sturmführera Hansa Stedtke w "Stawce większej niż życie".
Jego karierę przerwała tragiczna śmierć. Miał zalewie 44 lata.