Takiego pięknego syna urodziłam

Uwspółcześnienie popularnego gotyckiego horroru was zaskoczy. "Łagodny potwór" odwołuje się wprawdzie do ponadczasowego klasyka Mary Shelley, ale z jego ogranej przez kolejne adaptacje fabuły czyni historię własną, autonomiczną. Dalece bardziej skomplikowaną.

Kornel Mundruczó wybrał sobie z powieści Shelley jeden tylko motyw – rodzicielskiej odpowiedzialności. Wszak oryginał jest przede wszystkim historią ojca i jego niechcianego syna! Tutaj mamy podobny układ. Ojciec – apodyktyczny reżyser, i syn – porzucony za młodu chłopak. Ten pierwszy jest doktorem Frankensteinem, drugi - stworzonym przez niego monstrum.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to koncept cokolwiek wydumany, zaprawiony niebezpieczną pretensją, ale Mundruczó potrafił zaszczepić mu własną paranoję.

Czym/kim jest rzeczony potwór? Produktem próżności? Głupoty, nieodpowiedzialności? Węgierski reżyser bez cienia pretensji podkreśla, że "monstrum" to wygodna etykietka, którą ludzie chętnie odgradzają się od własnych zaniedbań.

Z medialnych doniesień wciąż dowiadujemy się o niewyobrażalnych, nieludzkich zbrodniach. Popełnianych przez ludzi złych, występnych, przez "nieludzkie potwory". Ale czy są nimi w rzeczywistości? Czy wina nie leży gdzieś dalej, pośród narzuconej z góry definicji społecznego przystosowania, funkcjonalności, przynależności?

Odgrodzić się od niegodziwości świata jest łatwo, dostrzec w niej własne odbicie - już trudniej. Bohater filmu, reżyser (w tej roli sam Mundruczó), przed laty spłodził potomka, nie interesując się jego dalszymi losami. Porzucił go, pozostawił samemu sobie.

17-letni Rudi pojawia się w jego życiu znikąd, szukając rodzicielskiej miłości i własnego kąta. Znajduje odrzucenie, szereg fałszywych emocji, które nieświadomy faktycznej konfrontacji ojciec filmuje podczas organizowanego właśnie castingu. Zmusza naturszczyków do emocjonalnych odruchów, a ci nie potrafią ich w sobie odnaleźć.

Gdy przed kamerę trafia Rudi, okazuje się otwartą księgą. Miota się, zalękniony i bezbronny, przerażony. Wymuszając na nim naturalne odruchy, ojciec nieświadomie prowokuje bezsensowną zbrodnię, dopełniając niejako dzieła z przeszłości. Rodzi się potwór. Potwór, który w rzeczywistości jest ofiarą. Nie potrzebuje parszywej gęby, by nas o tym przekonać.

Ścigany, uwikłany w kolejne zbrodnie Rudi rozpoczyna swoją drogę ku odkupieniu. A wraz z nim ojciec, coraz bardziej zdający sobie sprawę z ciążącej na nim odpowiedzialności. Ale czy powrót do normalności, czymkolwiek ona jest, jest w ogóle możliwy?

Rozegrany w śnieżnej scenerii dramat ma wymiar niemal apokaliptyczny. Ojciec i syn walczą, by ocalić siebie. Są sami, sami już na zawsze pozostaną. Ze swym brzemieniem, ze swoją winą.

Wstrząsające kino.

Wybrane dla Ciebie

Holland, Pasikowski, Smarzowski i... Chopin. Mieszanka wybuchowa
Holland, Pasikowski, Smarzowski i... Chopin. Mieszanka wybuchowa
O krok od niezręcznej sytuacji. O mało co nie wpadli na siebie
O krok od niezręcznej sytuacji. O mało co nie wpadli na siebie
Niektórzy fani nie znają granic. Aktorka ujawnia traumatyczne doświadczenia z Hollywood
Niektórzy fani nie znają granic. Aktorka ujawnia traumatyczne doświadczenia z Hollywood
Numer jeden na Netfliksie. Nie oglądaj, jeśli cierpisz na klaustrofobię
Numer jeden na Netfliksie. Nie oglądaj, jeśli cierpisz na klaustrofobię
Aktorka kontra Trump. Zagroził jej odebraniem obywatelstwa. Czas na jej odpowiedź
Aktorka kontra Trump. Zagroził jej odebraniem obywatelstwa. Czas na jej odpowiedź
Od śmierci Doherty minęło już tyle czasu. Dopiero teraz aktor zdobył się na kilka słów
Od śmierci Doherty minęło już tyle czasu. Dopiero teraz aktor zdobył się na kilka słów
Serial z nią był bardzo popularny. "Miałam ataki paniki"
Serial z nią był bardzo popularny. "Miałam ataki paniki"
"Zwolennik Trumpa"? To nie mogłoby być dalsze od prawdy
"Zwolennik Trumpa"? To nie mogłoby być dalsze od prawdy
Choruje na raka. Mówi, co się dzieje, gdy nikt nie widzi
Choruje na raka. Mówi, co się dzieje, gdy nikt nie widzi
Przez lata grali małżeństwo. Dziś nawet nie rozmawiają
Przez lata grali małżeństwo. Dziś nawet nie rozmawiają
"Płakał po śmierci Hitlera". Słowa aktora niosą się w sieci
"Płakał po śmierci Hitlera". Słowa aktora niosą się w sieci
To jeden z hitów ostatnich miesięcy. Teraz zapadła decyzja o dalszych losach
To jeden z hitów ostatnich miesięcy. Teraz zapadła decyzja o dalszych losach