Żyła złota dla fanów
„Tańczący z wilkami“ był realizowany z wielką precyzją, ale przy tak gigantycznej produkcji nie dało się uniknąć wielu – zwykle zabawnych – błędów. Ich wyliczaniem zajmują się fani, którzy obejrzeli film niezliczoną razy i znają każdy szczegół pojawiający się w kadrze. Fakt, że pomyłek odnaleziono tak wiele świadczy tylko o tym, ilu wielbicieli doczekała się historia porucznika Dunbara i Uniesionej Pięści.
Podobno flaga, którą Dunbar ma podczas spotkania z Indianami, nie pochodzi z epoki wojny secesyjnej. Po forcie latają gołębie, które nie występowały w tamtym czasie w Ameryce Północnej, na szyjach niektórych dzikich wilków widoczne są obroże, a jeden z bizonów ma w nosie kolczyk używany w hodowli zwierząt gospodarczych. Mało tego, w scenach polowania w oddali majaczą linie energetyczne, a włosy Indianek - w zależności od ujęcia - mają różne długości.
Kto poza fanem odkryłby takie szczegóły? Aż dziw, że film nie doczekał się jeszcze takiej szalonej analizy, jaką „Lśnieniu“ Stanleya Kubricka zafundował Rodney Ascher w dokumencie „Pokój 237“ (2012)....