Terminator 3 - dlaczego bez starej obsady?

Premiera 'Terminatora 3: Bunt Maszyn' zbliża się wielkimi krokami - w Stanach Zjednoczonych film będzie można zobaczyć już 2 lipca.

W trzeciej części opowieści zobaczymy oczywiście Arnolda Schwarzeneggera, nie będzie w nim natomiast ani pamiętanej z poprzednich części Lindy Hamilton, ani Edwarda Furlonga. Dlaczego?

Reżyser John Mostow przyznał ostatnio w jednym z wywiadów, że pierwszą rzeczą, o jakiej powiedział studiu Warner Bros., gdy zaoferowali mu reżyserię filmu, była konieczność zatrudnienia Hamilton właśnie. Mostow wprost nie wyobrażał sobie tej historii bez niej.

Jednak, im dłużej zagłębiał się w scenariusz, tym bardziej uświadamiał sobie, że główną postacią filmu jest John Connor - syn postaci granej przez byłą żonę James'a Camerona. '_****Linda byłaby piątym kołem u wozu w tej historii - a to wobec niej i jej fanów nie byłoby fair._**Linda byłaby piątym kołem u wozu w tej historii - a to wobec niej i jej fanów nie byłoby fair.**'

W filmie nie gra jednak także Furlong, który grał Johna w T2. W Buncie zastąpił go Nick Stahl, znany z dramatu 'Za dzwiami sypialni' i 'Człowiek bez twarzy'. Pytany o ten brak obsadowy Mostow nie jest już taki rozmowny - nie chce ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że Furlong ma poważne problemy z alkoholem i narkotykami, które spowodowały, że studio odmówiło podpisania z nim kontraktu. Reżyser nie chce komentować, jak to określił 'problemów osobistych tego młodego człowieka'.

Zresztą brak Edwarda nie jest dla reżysera żadnym problemem, gdyż uważa on, że Stahl świetnie się spisał i bardzo dobrze odnalazł się w swojej roli.

'Ludzie mówią, że Hannibal nie może być zrobiony bez Jodie Foster, a jednak Julianne Moore potwierdziła swoją klasę w pierwszych trzech minutach pierwszej sceny filmu...' - powiedział.

źródło: Comming Soon