Światło dzienne ujrzał fragment filmu „Testosteron” - najnowszej komedii Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego. Dowiecie się z niego jak do łóżka wabi swoje wybranki bohater Borysa Szyca. Gratulacje dla tych, którzy się nie uśmieją!
W nowej komedii zobaczymy siedmiu wspaniałych polskich aktorów: Piotra Adamczyka, Borysa Szyca, Macieja Stuhra, Krzysztofa Stelmaszyka, Cezarego Kosińskiego, Tomasza Karolaka oraz Tomasza Kota. Film wejdzie na ekrany kin 2 marca.
„Testosteron”, najnowszy film Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego, to błyskotliwa wędrówka po najgłębszych zakamarkach męskiej duszy. Miłość czy seks? Z Marsa czy z Wenus? Walka płci czy tęsknota za harmonią? Wszystko, co znamy z własnych doświadczeń, już wkrótce w kinie!
Jak Borys Szyc zdobywa "trzecią bazę"? Pełne pięć minut komedii hormonalnej "Testosteron"
„Testosteron” to 120 minut nieoglądającej się na żadne tabu, nieskrępowanej zabawy, ale także chwile refleksji, których darmo szukać w innych komediach! „Testosteron” to możliwość przeniknięcia do męskiej duszy i najgłębiej skrywanych tam tajemnic! „Testosteron” to naga prawda o mężczyznach!
Czy wesele bez panny młodej może być udane? Jasne. Wystarczy siedmiu facetów, granych przez najlepszych polskich aktorów. Tytus (Szyc), kelner, kończy nakrywać stoły do weselnego przyjęcia. Zaraz powinni zjawić się nowożeńcy.
Jednak z weselnej limuzyny zamiast pary młodej wyskakuje trójka wściekłych mężczyzn w garniturach – Stavros (Stelmaszyk), Fistach (Karolak) i Robal (Kot), którzy rzucają na ziemię sponiewieranego Tretyna (Stuhr).
Wkrótce dołączą do nich pan młody Kornel (Adamczyk) oraz Janis (Kosiński). Wesele po ślubie - który się nie odbył, bo panna młoda uciekła sprzed ołtarza - zamieni się w zwariowany ciąg bójek, dyskusji, toastów, zaskakujących zwrotów akcji i szokujących odkryć na temat związków damsko-męskich. Czego naprawdę pragną kobiety? Czego pragną mężczyźni? I co steruje miłością: rozum, uczucia, a może… biologia?
„Testosteron” w kinach od 2 marca.