6 milionów budżetu, 2 tysiące dolarów zysku
I choć film jego przebył długą drogę od lokalnej hipsterskiej ciekawostki po znany na całym świecie fenomen, to zaczynał jako projekt z wielkimi ambicjami.
Wiseau (na zdjęciu, długie włosy) najpierw napisał liczący blisko pół tysiąca stron dramat sceniczny, a gdy nie udało mu się go sprzedać żadnemu wydawnictwu w formie książki, postanowił własnoręcznie przenieść swoje dzieło na duży ekran.
Wyreżyserowany, napisany i wyprodukowany przez niego film, w którym zagrał też główną rolę, poniósł wprawdzie sromotną klęskę na dużym ekranie, zarabiając zaledwie 2 tysiące dolarów przy… 6-milionowym budżecie, ale dziś jest już legendą.
11 lat po premierze co najmniej ośmiu kin w całych Stanach Zjednoczonych grywa go* nie rzadziej niż raz w miesiącu,* co nie zdarza się nawet największym klasykom i popularnym filmom sezonowym.