"To przychodzi po zmroku": nie przegapcie, tak dobrego horroru nie było od lat! [RECENZJA]

Inteligentny, klimatyczny, trzymający w napięciu, mistrzowsko nakręcony. O którym horrorze, który ostatnio widzieliście, możecie tak powiedzieć? Nie pamiętacie? W takim razie idźcie do kina na "To przychodzi po zmroku".

Kapitalny Joel Edgerton jako niezłomny (i trochę hipsterski) ojciec walczący o przetrwanie rodziny
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Łukasz Knap

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że mamy nową falę w amerykańskim horrorze. Po świetnej "Czarownicy: Bajka ludowa z Nowej Anglii" i "Uciekaj!" do kin wchodzi "To przychodzi po zmroku". Drugi film 28-letniego Treya Edwarda Shultsa to utrzymana w konwencji postapokaliptycznego horroru opowieść o przetrwaniu rodziny w czasach zarazy. Jest minimalistyczny, ale zarazem ekspresyjny w operowaniu światłem, diablo mroczny, chwilami oniryczny i ogląda się go jak na szpilkach od pierwszej do ostatniej sceny. Nie potrafię sobie przypomnieć jednej niepotrzebnej sekwencji, która obniżałaby poziom napięcia i poczucie zagrożenia, przy czym reżyser nie ucieka się do tanich zabiegów, w których ktoś nagle wyskakuje z szafy. To naprawdę duże osiągnięcie.

Czego boimy się w "To przychodzi po zmroku"? Właśnie tego, że nie wiemy, czego się bać, bo zagrożenie może przyjść zewsząd. Klasyczne motywy zombie czy zagrożenia czyhającego w lesie lub domu w nocy są wykorzystane niekonwencjonalnie. Najstraszniejsze jest to, że nie znamy wszystkich motywacji bohaterów, a przez to czujemy nieustanny niepokój.

Na łamach "Guardiana" film Shultsa jest zaklasyfikowany jako post-horror, do którego zalicza się m.in. wspomniana “Czarownica" i "Uciekaj!". Filmy te charakteryzują się odejściem od konwencjonalnych filmów o duchach czy horrorów found footage. “To przychodzi po zmroku” jest bliżej do kameralnych horrorów Polańskiego jak “Lokator” czy “Wstręt” niż “Blair Witch Project”.

Mimo małego budżetu - cecha charakterystyczna większości horrorów - film wygląda kapitalnie. Na oklaski zasługuje aktorski popis Joela Edgertona i Christophera Abbotta, podobnie jak fenomenalny, drapieżny montaż i zdjęcia, które pokazują więcej odcieni czerni niż "W ciemności" Agnieszki Holland.

"To przychodzi po zmroku” zaskakuje, niepokoi i zostaje z nami długo po seansie. Nie zobaczycie plakatu tego filmu na billboardach, ale to jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat, nie powinien przejść przez polskie kina bez echa.

Ocena 8/10
Łukasz Knap

Zobacz zwiastun "To przychodzi po zmroku":

Obraz
© Materiały prasowe
Obraz
© Materiały prasowe

Wybrane dla Ciebie

Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Jeden z największych hitów roku. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Jeden z największych hitów roku. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"
Usunęła implanty piersi. "Uwolniłam się"
Usunęła implanty piersi. "Uwolniłam się"
Rozwiedziony i napakowany. Umawia się z młodszą o 25 lat modelką
Rozwiedziony i napakowany. Umawia się z młodszą o 25 lat modelką
Już zachwyca widzów. "Nigdy nie wyglądał tak pięknie. Zapiera dech"
Już zachwyca widzów. "Nigdy nie wyglądał tak pięknie. Zapiera dech"
Erotyczne sceny, podsłuchy w konfesjonale. Gwiazdy zdradzają kulisy swoich filmów
Erotyczne sceny, podsłuchy w konfesjonale. Gwiazdy zdradzają kulisy swoich filmów
"LARP. Miłość, trolle i inne questy" zaskoczeniem festiwalu. Śmiali się wszyscy
"LARP. Miłość, trolle i inne questy" zaskoczeniem festiwalu. Śmiali się wszyscy
Smarzowski o nowym filmie: "Zrobiłem kilka scen, których się wstydziłem"
Smarzowski o nowym filmie: "Zrobiłem kilka scen, których się wstydziłem"