Tom Cruise zaprzecza pogłoskom. W Hollywood szepczą o tym od dawna

O Tomie Cruisie od lat krążą mniej lub bardziej prawdopodobnie legendy. Łatwo w nie uwierzyć, bo aktor nie ma najlepszej prasy ze względu na przynależność do groźnej sekty. Jednak jedną z nich właśnie zdementowali jego współpracownicy.

Tom Cruise wypiera się oskarżeń współpracowników
Tom Cruise wypiera się oskarżeń współpracowników
Źródło zdjęć: © Getty Images | Michael Kovac

14 lipca do polskich kin wejdzie kolejna odsłona "Mission: Impossible". To ważne wydarzenie, zwłaszcza że w długo oczekiwanym filmie, którego droga na ekrany była niezwykle wyboista, pojawia się Marcin Dorociński.

Z okazji premiery brytyjski "The Times" zamieścił artykuł poświęcony odtwórcy roli agenta Ethana Hunta. To bardzo wdzięczny temat, ponieważ Tom Cruise od dawna wzbudza kontrowersje swoim stylem pracy i życiem prywatnym. Nieraz informacje i niepotwierdzone plotki na jego temat zaskakują nawet znawców show-biznesu.

"Najdziwniejsza plotka, jaką słyszałem na swój temat"

Od zawsze duże emocje wzbudza życie zawodowe Toma Cruise'a. Mowa przede wszystkim o domniemanym perfekcjonizmie, w dążeniu, do którego gwiazda jest w stanie zrobić wszystko.

Mają o tym świadczyć kolejne wyznania aktorek, które pracowały z nim na planie. Cruise miał być obcesowym, wymagającym tyranem. Thandie Newton, grająca z nim w drugiej części "Mission: Impossible", mówiła wprost, że się go bała.

Ale od lat krążyła też inna plotka na temat aktora, mająca wynikać z jego rozbuchanego do granic ego. Mówiła ona, że Tom Cruise kategorycznie zabrania swoim współpracownikom nawiązywania z nim kontaktu wzrokowego na planie filmowym.

Do tych doniesień odnieśli się w artykule "The Times" reżyser trzech ostatnich części "Mission: Impossible" Christopher McQuarrie i partnerujący Cruisowi na ekranie aktor Simon Pegg.

McQuarrie zdradził, że Cruise zwierzył mu się kiedyś, że to "najdziwniejsza pogłoska, jaką słyszał na swój temat". Z kolei Pegg zapewnił, że aktor jest znacznie bardziej szczodry i zabawny, niż sugerują plotki.

- Udało mi się przebić przez pancerz mitologii, która go otacza. Z jednej strony jest Tomem Cruisem, enigmatyczną gwiazdą kina, o której wszyscy chcieliby się czegoś dowiedzieć. Z drugiej strony to normalnym gość. Lubię zachowywać się przy nim zwyczajnie - mówił Pegg.

Aktor zdradził też, że podczas kręcenia ostatniego filmu Cruise zabrał współpracowników na gokarty i na tyrolkę.

Jednocześnie Pegg usprawiedliwił wspomnianą furię aktora na planie, podkreślając, że Cruise bał się o ukończenie filmu.

- Obawiał się, że ten wirus zmiecie kino z powierzchni ziemi - tłumaczył.

"Mission: Impossible – Dead Reckoning – Part One" (2023) - zwiastun filmu.

Bezgranicznie oddany swojej religii

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O jego życiu prywatnym nie wiemy zbyt wiele, ale informacje, które zdążyły przedostać się do mediów, nie brzmią zbyt pozytywnie. Chodzi o jego przynależność do niebezpiecznego Kościoła scjentologicznego, gdzie Cruise zajmuje jedno z najwyższych stanowisk i jest mu bezgranicznie oddany.

I do właśnie przez religię aktor nie widział od 10 lat córki Suri, która odeszła od Kościoła i tym samym stała się "osobą tłumiącą". A to oznacza, że wyznawca kultu założonego przez pisana sci-fi L.R. Hubbarda nie może się z nią widywać. Rozłąka była poprzedzona rozwodem z aktorką Katie Holmes, która chciała chronić córkę przed sektą za wszelką cenę.

Z kolei pierwsza żona Toma Cruise'a Nicole Kidman nie ma kontaktu z ich adoptowanymi dziećmi. Connor i Isabella poszli w ślady ojca i zerwali relacje z matką. Szanse na ich odbudowanie są niewielkie.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)