Tomasz Kot zaskoczył nowym wizerunkiem. Skąd taka zmiana?
Tomasz Kot pojawił się ostatnio na uroczystej premierze filmu "Apokawixa". Ubrany cały na czarno aktor przyciągał uwagę obfitym zarostem, który nigdy wcześniej nie był jego znakiem rozpoznawczym. Okazuje się, że to element wizerunku, który przedstawi w kolejnym filmie.
"Apokawixa" to najnowszy film Xawerego Żuławskiego i niekwestionowany hit tegorocznego Festiwalu Filmowego w Gdyni. Do kin wchodzi 7 października. Widzowie mogą w nim zobaczyć Tomasza Kota w drugoplanowej roli ojca jednego z bohaterów. Kot wystąpił tam gładko ogolony, więc widok obfitego zarostu na premierze był nie lada zaskoczeniem dla zgromadzonych.
Nie jest tajemnicą, że kolejnym filmem Kota będzie "Akademia Pana Kleksa". I to właśnie do tej roli aktor zapuszczał wąsy i brodę. Wygląda więc na to, że Kleks w wykonaniu Kota będzie się diametralnie różnił od wizerunku, do którego przyzwyczaił nas Piotr Fronczewski.
Fronczewski wcielał się w Ambrożego Kleksa w kultowych ekranizacjach z lat 80. Nową wersję kręci Maciej Kawulski i udało mu się zaprosić do współpracy Fronczewskiego, który tym razem zagra jedną z mniejszych ról.
Wokół nowej "Akademii Pana Kleksa" cały czas krąży wiele znaków zapytania. Z oficjalnych zapowiedzi wynika jedynie, że poza Kotem i Fronczewskim w obsadzie znajdzie się Antonina Litwiniak. 13-latka znana głównie z seriali ("Komisarz Alex", "Na sygnale" itp.) zagra w "Akademii Pana Kleksa" Adę Niezgódkę, która zastąpi książkowy pierwowzór - Adasia Niezgódkę.
"Akademia Pana Kleksa" z Tomaszem Kotem w roli głównej trafi do kin dopiero 5 stycznia 2024 r.