''Głowa do wycierania'', reż. David Lynch, 1977
Pierwszy pełnometrażowy film Davida Lyncha jest jednocześnie chyba najdziwniejszym w jego karierze. To opowieść o Henrym, który dowiaduje się, że jego dziewczyna urodziła dziecko-wcześniaka. Niemowlę okazuje się zdeformowanym tworem przypominającym zwierzęcy płód.
Filmowa nocna mara Lyncha jest również najbardziej znanym w historii kina wyrazem lęków przed ojcostwem. W pamięci na długo zapadają sceny z żywym obiadem oraz występ Kobiety za Kaloryferem. O palmę pierwszeństwa w kategorii dziwaczności może walczyć chyba jedynie ostatni jak do tej pory pełnometrażowy projekt Lyncha – „Inland Empire” (2006).
Warto zaznaczyć, że do pewnego stopnia analogicznym i równie niezwykłym filmem o rodzicielstwie jest czeski „Mały Otik” (2000), gdzie kalekiego malca zastępuje drewniany pieniek, który konsumuje wszystko, co stanie mu na drodze. Łącznie z ludźmi.